Blog
Na blogu piszę o moich pasjach, podróżach, o doświadczeniach prywatnych i zawodowych, o zdarzeniach, które mnie poruszyły, zainteresowały, rozbawiły, a szczególnie tych, których na pewno nie można zapomnieć.

Duma i upokorzenie
Pani Joanna już na studiach prawniczych zwracała na siebie uwagę: wysoka, szczupła, blondynka o krótko ostrzyżonych włosach, powściągliwa w gestach, stanowcza w ruchach. Potrafiła jednym spojrzeniem zmusić rozgadanych słuchaczy do uwagi.

Rozmowa z himalaistą Adamem Bieleckim
T.D. Prawo i himalaizm mają coś wspólnego … Wszyscy się na nich znają. Czy zgodzisz się z taką tezą? Czy coś się zmieniło w tej sferze po zimowej wyprawie narodowej na K2?

Dwa słowa o Działyńskich
Nazwisko Działyńskich od wieków nierozerwalnie związane jest z historią Polski, a szczególnie historią Wielkopolski i Poznania. Można powiedzieć, że jest wpisane w tą historię.

EURO 2020 oglądałem z Włodzimierzem Lubańskim.
Szczęście trzeba mieć. Zdarzyło się, że w czasie urlopu w Hiszpanii miałem wielką przyjemność i zaszczyt oglądać mecze ćwierćfinałowe i półfinałowe razem z Włodzimierzem Lubańskim.

Freestyle
Niezbyt rozgarnięty Forrest Gump lubił porównywać życie do pudełka czekoladek. Pan Andrzej uważał, że życie trzeba starannie przyprawić, jak befsztyk tatarski. – Kawał zmielonego wołowego mięsa, sam w sobie jest niezbyt smaczny.

Żeglarstwo
Na Mazury pierwszy raz przyjechałem latem 1976 roku z Pyniem i naszą wspólną koleżanką Iwoną. Spłynęliśmy kajakami Krutynią, rzeczką już wtedy bardzo znaną, ale jeszcze nie zadeptaną przez turystów.

Zygmunt Działyński
Zygmunt Działyński. Od niego zaczęła się historia Działyńskich w Kórniku, który nabył w 1676 r.

Znaki czasu
Czas mi ucieka. Płynie coraz to szybciej i szybciej. Sprawdzają się słowa mojej mamy sprzed wielu lat, która ostrzegała, że tak właśnie będzie.

Wydawca
Byłem uczestnikiem Nadzwyczajnego Zjazdu . Jeśli ktoś spyta, czy warto uczestniczyć w takim wydarzeniu, to oczywiście moja oficjalna odpowiedź będzie brzmiała, że leży to w zakresie obowiązków każdego wybranego delegata...

Narty
Jazda na rowerze, szczególnie wiosną, to wielka, ogromna przyjemność. Próbowałem biegać, ale mnie nie wciągnęło. Nudnawe i męczące dla stawów. Rowerek, którym w ciągu godziny robię mniej lub więcej 20 km, to stale zmieniający się za szybką okularów krajobraz, kolory i wrażenia.

Kiedy sukcesja jest sukcesem...
Rozmowa z Wojciechem Krukiem