Reasumpcja felietonu

Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem napisania felietonu na temat coraz modniejszej, mało eleganckiej postawy, z jaką zetknąłem się w ramach obrad Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w jednym z większych polskich miast.

Powstała w 2015 roku. Pracodawcy mają w niej swoich przedstawicieli, kilka tzw. reprezentatywnych organizacji. Prezes jednej z nich, pan Jacek, zaraz po jej powstaniu wystąpił z inicjatywą powołania Porozumienia Pracodawców jako platformy uzgadniania stanowisk pomiędzy tymi organizacjami. Inicjatywa spotkała się z pełną akceptacją wszystkich zaproszonych uczestników.. Na przewodniczącego WRDS, w kadencji przypadającej pracodawcom, członkowie Porozumienia jednogłośnie wybrali pana Jacka. Współpraca w Porozumieniu układała się dobrze. Aż do czasu wyboru kolejnego przedstawiciela pracodawców na kadencję przypadającą w roku 2021.

Pan Jacek najpierw prowadził telefoniczną kampanię, w której ponownie kandydatem na przewodniczącego miał być on sam. Następnie zmienił front. W zwołanym na listopad posiedzeniu, które miało dokonać wyboru przewodniczącego zgłosił kandydaturę kolegi. Inne organizacje poparły jednak kandydaturę konkurencyjną i ta kandydatura w głosowaniu zdobyła większość. Na okoliczność powyższą został sporządzony stosowny protokół powyborczy, podpisany m.in.przez pana Jacka Protokół został przesłany do Biura WRDS.

Niestety, na posiedzeniu Prezydium WRDS  pan Jacek oświadczył, że te wybory były nieważne, Stanowisko to podtrzymał na posiedzeniu plenarnym. Na forum całej Rady apelował o ponowne głosowanie na tą samą, zgłoszoną przez niego osobę.. Jego stanowisko popierał jego kandydat. Obaj panowie nie przyjmowali do wiadomości, że wybory się już odbyły. Warto zauważyć, że nie zarzucali np. że wybory były sfałszowane ( modne za oceanem )  albo że się ktoś pomylił i źle coś nacisnął ( ostatnio modne w Sejmie ). Ich zdaniem niektórzy z członków Porozumienia zmienili swoje preferencje wyborcze i dlatego należy wybory przeprowadzić jeszcze raz. Taka reasumpcja głosowania z względu na niezadowolenie prezesa. Cała sytuacja została bardzo źle odebrana przez pozostałych uczestników WRDS. Otwarty spór i podważanie udokumentowanego głosowania wywołał wręcz oznaki zażenowania. Ostatecznie, aby uniknąć kompromitujących sporów, roczną kadencję przypadającą na pracodawców podzielono na okresy półroczne, w których przewodniczyć będą obradom Rady po kolei obaj kandydaci. Ale niesmak pozostał.

Chętnie rozwinąłbym temat, ale w ramach reasumpcji felietonu postanowiłem poświęcić jeszcze dwa słowa innej sprawie, wyrokowi Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z dnia 27 października 2020 r. II SA/Op 219/20. Temat wydaje się ważny w czasach pandemii.

W dniu 23 kwietnia 2020 r. do organu inspekcji sanitarnej w (… ) wpłynęła notatka urzędowa sporządzona w Komisariacie Policji, z której wynikało, że dzień wcześniej niejaki L.H. w swoim zakładzie fryzjerskim dokonywał strzyżenia klienta. Zarówno fryzjer jak i klient nie nosili maseczki. Notatka urzędowa policji została przez ten organ I instancji oceniana jako „wiarygodne, rzetelne i stanowiące istotne, kluczowe źródło do ustalenia stanu faktycznego”.

„PPIS zaznaczył, że załatwienie sprawy nie cierpiało zwłoki, dlatego w sprawie odstąpiono od wymogu art. 10 § 1 k.p.a., co utrwalono w aktach w trybie art. 10 § 3 k.p.a.”

Kara pieniężna wymierzona w drodze decyzji administracyjnej przez organ sanitarny wynosiła od 10 000 do 30 000 zł. Zainteresowany, reprezentowany przez radcę prawnego, wniósł odwołanie.

Decyzją z dnia 23 czerwca 2020 r. organ II instancji OPWIS utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję.

Sprawa trafiła w końcu do WSAw Opolu, który po rozpoznaniu w trybie uproszczonym uchylił obie ww. decyzje oraz umorzył postępowanie.

W uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia WSA przeprowadził bardzo krytyczną analizę procesu tworzenia prawa w warunkach zagrożenia epidemicznego. Sąd podkreślił, że Konstytucja RP precyzyjnie określa granice zdolności ustawodawczej poszczególnych organów państwa. Upoważnienie ustawowe niespełniające wymogów art. 92 ust. 1 Konstytucji RP i objęcie regulacjami rozporządzenia materii ustawowej, skutkują naruszeniem podstawowych wolności i praw jednostki. A ponadto oparcie decyzji organów inspekcji sanitarnej tylko na notatce urzędowej Policji bez prowadzenia postępowania dowodowego a także wymierzenie administracyjnej kary pieniężnej bez rozważenia warunków osobistych strony, na którą jest nakładana kara zdaniem sądu było niedopuszczalne. W tych warunkach w ocenie WSA, zachodziły podstawy obligatoryjnego umorzenie postępowania administracyjnego.

Czy coś łączy obie opisane sprawy? Owszem i dlatego dokonałem reasumpcji felietonu.

Przewiń do góry