Żeglarstwo
Na Mazury pierwszy raz przyjechałem latem 1976 roku z Pyniem i naszą wspólną koleżanką Iwoną. Spłynęliśmy kajakami Krutynią, rzeczką już wtedy bardzo znaną, ale jeszcze nie zadeptaną przez turystów. Przy odrobinie szczęścią, można było nawet uzbierać suche gałązki na ognisko. Przepłynęliśmy całe 120 km od Sorkwit i jeziora Lampackiego aż do Rucianego Nidy w 10 …